<<Oczyszczenie>> twarzy
Na trójwymiarowym wizerunku twarzy widoczne są liczne rany, które burzą jej piękno. Sprawiają ponadto one, iż oglądana przez nas fizjonomia zdaje się przynależeć do niemłodego już człowieka. Dla tych, którzy w tym Człowieku rozpoznają Jezusa z Nazaretu, sprawa jest zaskakująca, ponieważ historycy sądzą, iż Jezus dożył
zaledwie 35-37 lat.Z drugiej strony wysoka rozdzielczość trójwymiarowego obrazu twarzy pozwala dostrzec prawdziwe rysy Człowieka z Całunu. Za doniosłe uznano więc rozwiązanie problemu oczyszczenia trójwymiarowej twarzy z ran oraz śladów krwi tak, aby uzyskać jej najbardziej zbliżony do naturalnego wygląd, tzn. talu, jaki posiadał przed swoją męką człowiek, poddany opisanym w Ewangeliach torturom.
Stosując odpowiednie filtry, usunięto ślady tortur przy zachowaniu znajdujących się pod nimi rysów Zdjęcie nr 12 przedstawia otrzymany w ten sposób obraz, na którym widać bardzo wyraźne . 12 rysy; jest to jedyny uzyskany do dzisiaj, trójwymiarowy wizerunek naturalnego oblicza Człowieka z Całunu. Trzeba zauważyć, że delikatne rozogniskowanie dowodzi, iż wykonana
obróbka jest owocem licznego filtrowania, którego efektem ubocznym jest efekt mgły; zatem nic nie wprowadzono tu sztucznie.Obraz bliski prawdziwej twarzy Człowieka z Całunu
Należy podkreślić, że informacja zawarta na zdjęciu nr 12 jest wyłącznie informacją znajdującą się na oryginalnym, oczyszczonym wizerunku Całunu. Wykonane obróbki nie wniosły żadnej informacji dodatkowej; trzeba zatem uważać ją za najbliższą prawdziwemu wizerunkowi twarzy Człowieka z Całunu, zanim został poddany torturom i ukrzyżowan
iu. Pozostałe różnice są prawdopodobnie wywołane ogólnym obrzmieniem twarzy oraz zesztywnieniem pośmiertnym. Zdjęcie nr 13 pokazuje, w jaki sposób filtrowanie zachowało trójwymiarowy aspekt oraz w jaki sposób uwidoczniły się powstałe w wyniku ran urazy; gdyby człowiek z Całunu był stary, filtrowanie nie wyeliminowałoby całkowicie jego zmarszczek. W ten sposób zostaje obalona teza, mówiąca o tym, iż Człowiek z Całunu nie mógł być Jezusem Chrystusem, ponieważ dwuwymiarowy i trójwymiarowy obraz jego okaleczonej twarzy zdaje się przynależeć do pozornie starego mężczyzny.