Niedziela nr 18 (131) rok XLI z dn. 03.05.98

Włochy

Wystawienie Całunu Turyńskiego

Ponad 30 tys. Osób obejrzało w ciągu jednego dnia, 19 kwietnia br., Całun Turyński, który został wystawiony w miejscowej katedrze św. Jana. Płótno, o rozmiarach 4,36 x 1,10 m, w które - jak głosi tradycja - owinięto ciało Chrystusa, składając je do grobu, udostępniono publiczności - po raz pierwszy od 20 lat. Okazję do jego wystawienia stanowi 100. Rocznica wykonania pierwszej fotografii relikwii. 24 maja do Turynu przybędzie Papież Jan Paweł II. Ojciec Święty dwukrotnie już oglądał całun: 1 września 1978 r. - na krótko przed wyborem na Stolicę Piętrową, kiedy wystawiono Całun z okazji 400. Rocznicy przywiezienia go do Turynu (1578 r.), oraz podczas wizyty w tym mieście 13 kwietnia 1980 r. Jan Paweł II nazwał go wtedy "niezwykłą, tajemniczą relikwią i - jeśli przyjąć argumenty uczonych - najszczególniejszym świadkiem Paschy: Męki, Śmierci i Zmartwychwstania, niemym, a zdumiewająco wymownym". Jedną z pierwszych osób, które nawiedziły Całun, był strażak Mario Trematore, który uratował cenną relikwię z pożaru, który zniszczył katedrę w kwietniu 1997 r.

Organizatorzy liczą, że z okazji wystawienia całunu do Turynu przybędzie ok. 2 - 3 mln pielgrzymów i turystów. (W 1978 r. Całun odwiedziły 3 mln osób.) Po zakończeniu obecnego wystawienia, 14 czerwca, Całun zostanie zamurowany pod posadzką turyńskiej katedry w tej samej gablocie, w której jest on obecnie wystawiony. W ten sposób będzie przechowywany do następnego wystawienia, związanego z Wielkim Jubileuszem Roku 2000.

(na zdjęciu Ojciec Święty Jan Paweł II ogląda Całun Turyński - 13 kwietnia 1980 r.

Niedziela nr 20 (133) rok XLI z dn. 17.05.98

turyn.gif (31861 bytes)Wystawianie Całunu Turyńskiego w elektronicznej erze

Jednym z największych wydarzeń światowych ostatnich tygodni jest publiczna ekspozycja Całunu Turyńskiego. Od 18 kwietnia do 14 czerwca br. odda mu cześć blisko 2 mln pielgrzymów. 24 maja katedrę turyńską nawiedzi także Jan Paweł II.

Obecna, publiczna ekspozycja jest piątą w tym wieku. Poprzednie miały miejsce kolejno w 1931, 1933, 1973 i 1978 r. Podczas tej ostatniej, od 26 sierpnia do 8 października przy Całunie modliło się 3 mln pielgrzymów z całego świata. Wśród nich był wtedy, jeszcze jako kardynał, arcybiskup Krakowa, obecny Ojciec Święty. Wcześniejsze wieki pamiętają tylko wystawienia w 1578 i 1898 r. Jako główne okazje obecnej eksplozji organizatorzy wymieniają: 500-lecie kościoła kardynalnego oraz 100-lecie pierwszej fotografii Płótna, od której biorą początek jego badania naukowe. Choć nie wszyscy będą mieli możliwość oddania osobiście czci Całunowi w Turynie, stolicy Piemontu, to prawie każdy żyjący w erze cyfrowej może w tym wydarzeniu uczestniczyć chociaż częściowo. Gwarantuje to internetowa, oficjalna witryna turyńskiej prezentacji Świętego Płótna. Pod adresem http://sindone.torino.chiesacattolica.it/ znajdziemy na niej informacje w języku włoskim, francuskim i hiszpańskim o bieżących wydarzeniach, jak i o historii Całunu oraz aktualnym stanie badań naukowych. Drogą elektroniczną można dokonać także obligatoryjnej rezerwacji miejsc pielgrzymkowych dla oddania czci Całunowi Turyńskiemu, a także częściowo akredytacji dziennikarskiej. Biorąc pod uwagę, że maj i czerwiec są popularnymi miesiącami pielgrzymek do Włoch, warto odnotować iż jest jeszcze dość dużo wolnych miejsc. Specjalnie dla osób chorych i cierpiących zarezerwowane są przez organizatorów środy i godziny 13.00 do 19.00. Rezerwacji można dokonać także drogą telefoniczną pod numerem (0-039) 11-464-79-99 codzienni od godz. 9.00 do 13.00 i od 14.00 do 18.00. 

Ks. Paweł Rozpiątkowski

Niedziela nr 22 (262) rok XLI; Częstochowa; z dn. 31.05.98

Fotografia na miarę XX wieku...

Przełomową datę w historii Całunu Turyńskiego stanowi rok 1898, kiedy to prawnikowi turyńskiemu Secondo Pia udało się wykonać jego pierwsze zdjęcia. Miało to miejsce podczas specjalnego pokazu Całunu z okazji turyńskich obchodów 50-lecia konstytucji Włoch. Dziś trudno ustalić, kto wówczas zainicjował przedsięwzięcie, by po raz pierwszy w historii sfotografować "Santa Sindone". Wykonanie tego zadania napotkało wiele trudności.

Ówczesnym prawnym właścicielem Całunu był król Umberto I, który nie podzielał entuzjazmu fotografów. Warto pamiętać, że koniec XIX wieku to zaledwie początki fotografii; jako dziedzina jeszcze młoda i słabo rozumiana, nie wzbudzała zaufania, tym bardziej kiedy chodziło o zastosowanie jej do przedmiotów najwyższej czci religijnej.
Na szczęście, z pomocą przyszedł jeden z organizatorów uroczystości - baron Manno, który był zwolennikiem wykorzystania najnowszego wynalazku. Przekonał on sceptycznego króla, który zgodził się na sfotografowanie Całunu pod jednym warunkiem: wykonawcą nie mógł być zawodowy fotograf.
Rozpoczęto poszukiwania. Najodpowiedniejszą osobą okazał się turyński prawnik, 43-letni radny - Secondo Pia. Wcześniej był on już wielokrotnie nagradzany w dziedzinie fotografii amatorskiej. Można więc było rozpocząć przygotowania.
Pierwszą próbę wyznaczono na 25 maja, kiedy to pojawiła się szansa sfotografowania płótna bez szkła ochronnego. Zadanie, jak przewidywano, okazało się skomplikowane. Secondo Pia, zgodnie z otrzymanym poleceniem, miał sfotografować płótno, gdy będzie wisiało nad głównym ołtarzem w katedrze. Dużym wyzwaniem dla niego było zbudowanie specjalnej platformy, gdzie mógłby ustawić aparat na odpowiedniej wysokości i pod odpowiednim katem, i jeszcze znaleźć miejsce dla siebie. Problem stanowiło także odpowiednie oświetlenie. Katedra nie posiadała dodatkowych źródeł światła, naturalne oświetlenie było niewystarczające. Wobec tego fotografowi pozostało tylko użycie światła elektrycznego, które - będąc nowością, tak jak i fotografia - nie budziło zaufania.
Niestety, pierwsza próba nie udała się, szklane osłony reflektorów pękły pod wpływem zbyt wysokiej temperatury i tym samym pozbawiły go jedynego źródła oświetlenia.
Więcej szczęścia miał S. Pia przy następnej próbie. 28 maja ponownie zbudowano platformę i ustawiono sprzęt. O godz. 23.00 rozbłysły flesze i wykonano pierwsze zdjęcia.
Jak wielkie było zdziwienie fotografa, gdy o północy w ciemni szklane klisze powoli zaczęły odsłaniać swoją tajemnicę.
Zamiast widma mglistej postaci, na negatywie ukazała się wyraźna podobizna. Pia zauważył, że obraz widoczny jest dużo wyraźniej na negatywie niż w rzeczywistości!
Cała postać wyłaniała się w grze naturalnych światłocieni, co nadawało jej głębię i wypukłość. Na negatywie wyraźne stały się ślady krwi spływającej z rąk i nóg, prawego boku i górnej części głowy.
Do pracowni S. Pia zaczęli przybywać zaintrygowani książęta i biskupi, chcąc zobaczyć w zaciemnionym pomieszczeniu podświetlony szklany negatyw. Ich oczom ukazała się podobizna harmonijnie i silnie zbudowanego mężczyzny, noszącego na swym ciele ślady męki i biczowania. Wszystko wskazywało na to, że jest to obraz samego Jezusa Chrystusa. Odkrycie to wzbudziło duże zainteresowanie, które trwa do dziś. Reprodukcja tego pierwszego zdjęcia, ze względu na niską jakość negatywu, z którego została wykonana, nie jest popularna. Ale dzięki współczesnej technice zdjęcie Jezusa z Całunu zna każdy katolik.
S. Pia już dawno nie pracuje w swojej ciemni, jego sprzęt fotograficzny powędrował do muzeum, aby tam pozostać cichym świadkiem tego najważniejszego zdjęcia, a Święty Całun wciąż inspiruje do stawiania pytań o sens życia, przemijanie, wiarę w zmartwychwstanie. Twarz Chrystusa odciśnięta
na Całunie milcząco zadaje to samo pytanie, które 2000 lat temu zostało postawione przed Piotrem: "A ty, za kogo mnie uważasz?".

Wioletta Rząsa

Całun na znaczku

Tegoroczne wystawienie Całunu Turyńskiego zostało uhonorowane przez Pocztę Włoch emisją znaczka, który należy do tematycznej sesji: "Dziedzictwo kulturowe i artystyczne Włoch". Znaczek dedykowany jest katedrze turyńskiej w 500. Rocznicę budowy.
Walor o nominale 800 lirów został wydrukowany na papierze fluorescencyjnym; jego wymiary - 30x40 mm, format druku 26x36 mm, nakład
- 3 mln egzemplarzy.

Na pierwszym planie znajduje się katedra turyńska, zabytek renesansowy, oraz wieża-dzwonnica; w tle widnieje wyobrażenie Świętego całunu. Emisji tej towarzyszy okolicznościowy datownik.

Wolą testamentu książę Emanuel Filibert zdecydował, że pieniądze przygotowane na jego pochówek mają zostać przeznaczone na budowę kaplicy Całunu. W 1657 r. zostały rozpoczęte
prace budowlane. Po 37 latach Całun został zwinięty i umieszczony nad ołtarzem w srebrnym relikwiarzu z XVII w. Chroniony jest przez kratę otwieraną za pomocą trzech kluczy, które przechowywane są przez trzy różne osoby. Otwarcie komory, w której się znajduje, jest możliwe dopiero wówczas, kiedy te osoby są obecne w kaplicy równocześnie.

Jedno z najważniejszych wystawień całunu miało miejsce dokładnie 100 lat temu, kiedy to włoski fotograf amator wykonał pierwsze zdjęcie Całunu.

WRZ