Rozmaitość eksperymentów


Powtórzone egzaminy oraz sprawdzenia Baima Bollone

W celu sprawdzenia różnych hipotez na temat powstania całunowych odcisków Baima Bollone [3,4,5,6,7,8] wykonał szereg badań o szerokim zasięgu. Na przykład w przypadku teorii styku przebadał na nowo płótna przygotowane przez Romanese (1939) oraz własne przygotowane w poprzednich badaniach; w wizerunkach potwierdzono obecność wyraźnego kontrastu z dokładnym odróżnieniem środkowych części wizerunku od delikatnych zarysów obwodów W ramach teorii termicznej wyłonił cechy twarzy cementowego posągu, rozgrzanego do różnych temperatur, na płótnach tkanego w jodełkę lnu na podobieństwo całunowego płótna. W temperaturze ok. 350°C, skoro tylko nałożono na model płótno, stwierdzono natychmiastowy jego rozkład pod wpływem ciepła w miejscu styku. W temperaturze 250°C nie otrzymano żadnego znaczącego antropomorficznego wizerunku. Próby poddania fragmentów tkanego w jodełkę lnu promieniowaniu laserowemu, zogniskowanemu promieniowaniu ultrafioletowemu o mocy 500 Watów oraz promieniowaniu Gamma przy użyciu izotopu Co`'", nie doprowadziło do znaczących wyników.

Badania Johna Jacksona

Fizyk John Jackson, jeden z <<historycznych szefów>> amerykańskiej grupy badaczy Całunu, STURP, poświęcił wiele prac na sformułowanie teorii na temat powstania całunowego wizerunku. Jego badania zostały przedstawione na <<Sympozjum>> w Paryżu (7-8 września 1989), a następnie wydane w <<Shroud Spectrum International>> nr 28 i 29.

Badanie Jacksona wyszło od natury pionowych projekcji całunowej postaci na planie poziomym o takiej samej intensywności na stronie spodniej i wierzchniej.

Postawiona hipoteza mówi, że prześcieradło w chwili formowania się krwawych plam znajdowało się w innej pozycji niż ta, w której powstał wizerunek.

Jackson dodał jeszcze, że brakuje śladów bocznego wizerunku ciała, podczas gdy widoczne są boczne plamy krwi. Wynika z tego, że plamy krwi, które powstały w wyniku styku, uformowały się natychmiast (kiedy prześcieradło owijało ciało) i dopiero później odbiły się ślady samego ciała.

Ponieważ, według Jackson'a, jedynie wkład energii poprzez kontakt a nie poprzez oddziaływanie promieniowania może spowodować zniszczenie celulozy a więc i zażółcenie włókien powierzchniowych, należy przypuszczać, że poplamione już krwią prześcieradło w pewnym momencie zmiękło, kiedy przechodziło przez nie promieniowanie ciała, pozostawiając na nim swoje odbicie.

Chodzi tu o dość oryginalną hipotezę, niemożliwą do potwierdzenia w warunkach laboratoryjnych, a zatem trudną do przyjęcia; takie sformułowanie nie pozostawia żadnych możliwych interpretacji przy powstaniu wizerunku na spodniej części prześcieradła.