Badanie wieku Całunu izotopem węgla 14C

Piero Savarino


Słowo wstępne

Po badaniach przeprowadzonych w roku 1988, mających na celu określenie wieku Całunu, wiele książek i artykułów napisanych przez osobistości uznane w świecie nauki i dziennikarstwa, udostępniono uczestniczącym w pracach oraz zainteresowania poznaniem syndonologicznej problematyki. Niniejsza praca pragnie być kluczem do poprawnej interpretacji licznych kwestii powiązanych z zagadnieniem wieku przechowywanego w Katedrze Św. Jana w Turynie całunowego płótna. Cytowane tu  informacje zostały specjalnie uproszczone, a każdy zainteresowany pogłębieniem tego tematu może odnaleźć w załączeniu najważniejsze bibliograficzne wskazówki. Autorzy mają nadzieję, iż udało im się w sposób dostatecznie klarowny przedstawić ten zbiór danych oraz problemów, związanych z fascynującym zagadnieniem wieku Całunu.

Metoda radiodatacji przy pomocy pomiaru izotopem węgla 14C

Węgiel, mieszanka trzech izotopów

Wszystkie organizmy żywe wykorzystują do swoich funkcji życiowych związki organiczne, składające się z cząsteczek zawierających atomy węgla. Rośliny zdolne do przeprowadzenia procesu fotosyntezy pobierają swoje zapotrzebowanie na <<węgiel>> z atmosfery w postaci dwutlenku węgla. Fotosynteza pozwala na przekształcenie dwutlenku węgla w bardziej złożone cząsteczki organiczne. Jedną z nich jest glukoza, wykorzystywana w cyklach metabolicznych jako podstawowa cząsteczka do zapotrzebowań energetycznych oraz syntezy wszystkich substancji organicznych, potrzebnych organizmom żywym. Rośliny wykorzystują celulozę, będącą polimerem glukozy jako strukturę pomocniczą. W złożonych cyklach odżywiania, pozwalających na przeżycie różnych gatunków, rośliny prezentują podstawowy punkt wyjścia, poprzez który zwierzęta pobierają swoje zapotrzebowanie na niezbędne do wielu funkcji życiowych substancje organiczne. W ostateczności zapotrzebowanie na <<węgiel>>, tak w przypadku roślin jak i zwierząt, czerpane jest z obecnego w atmosferze dwutlenku węgla. Węgiel (symbol: C) jest elementem o liczbie atomowej 6, a jego jądro składa się z 6 protonów; występuje w naturze jako mieszanka trzech izotopów Izotopy są to atomy o jądrach posiadających tę samą liczbę protonów i odmienną liczbę neutronów Różnią się więc liczbą masową. Posiadają inne właściwości fizyczne i takie same właściwości chemiczne. Trzy izotopy węgla obecne we wszystkich jego związkach są przedstawiane za pomocą następującej symboliki: 'zC, '3C, 14C. Towarzyszący symbolowi numer wskazuje na poszczególne izotopy poprzez jego liczbę masową. Spośród trzech izotopów węgla dwa są stałe (12C, isC), podczas gdy trzeci ('4C) jest niestały, a więc radioaktywny Izotop 14C przedstawia radioaktywność typu i3-, jego niestałe jądro przekształca się za pośrednictwem emisji elektronu (cząsteczki f3-) w jądro azotu.

Możliwość radioaktywności pomiaru

Prędkość, z jaką następuje radioaktywne wydarzenie można zmierzyć za pomocą obliczenia emitowanych przez system cząsteczek f3-. Najprostszy sposób zobrazowania tej cechy został wyrażony przez <<okres połowicznego rozpadu>>, który przedstawia czas potrzebny do tego, aby początkowa ilość danego radioaktywnego izotopu uległa równemu podziałowi. W przypadku węgla 14C okres podziału odpowiada około 5730 latom. Operując liczbami, po 5730 latach początkowa obecna w próbce ilość radioaktywnego węgla zostanie zredukowana do połowy, po 11460 latach do 1/4, po 17190 latach do 1/8 itd. Wynika z tego, że powstały przy Wielkim Wybuchu (Big Bang) węgiel 14C aktualnie już nie istnieje. Wyjaśnienie obecności w naszych czasach radioaktywnego węgla jest poniekąd bardzo proste i wiąże się z fenomenem, bezustannie zachodzącym w strefach wyższych ( 10-15 km) ziemskiej atmosfery W strefie tej znajduje się wysoki procent azotu, który jest poddawany działaniu promieniowania kosmicznego. Neutrony należące do tego promieniowania przez zderzenie z cząstkami azotu 14 zapoczątkowują na poziomie nuklearnym reakcję, która poprzez wydalenie protonów prowadzi do powstania izotopu węgla 14C. W wyższych strefach atmosfery zachodzi nieustanne tworzenie się tych atomów Nagromadzenie ich w powietrzu (pod postacią radioaktywnego dwutlenku węgla) jest stałe. Minimalne zmiany wynikają z wahań intensywności kosmicznego promieniowania, którego przebieg powiązany jest ściśle z cyklami słonecznymi. Rozkład poszczególnych izotopów węgla jest następujący: ~zC - 98,89%, '3C - 1,11%; suma tych dwóch równa się 100, ponieważ 14C obecny jest w bardzo małej ilości, w postaci jednego atomu '4C na tysiąc miliardów ( 10 do potęgi 12 ) nie radioaktywnych atomów

Związek pomiędzy radioaktywnością a wiekiem przedmiotu

Dopóki jakiś organizm roślinny czy zwierzęcy jest żywy, w jego złożony system metaboliczny wchodzą cząsteczki z atomami węgla, składającymi się z mieszanki o zawartości stałe] trzech w/w izotopów Innymi słowy, dopóki organizm żyje, obecność w nim radioaktywnego węgla jest stała i równa ilości tego samego elementu zawartego w znajdującym się w powietrzu dwutlenku węgla.

W chwili śmierci organizmu ustaje metaboliczna wymiana z otoczeniem, a zatem ~4C przestaje być dostarczany Obecny w warstwach organizmu '4C rozkłada się zgodnie z prawami radioaktywnego rozkładu. Zawartość ~4C zmniejsza się regularnie wraz z upływem czasu. Można łatwo odgadnąć, że mierząc pozostałości '4C w znalezisku historycznym oraz wychodząc z założenia, iż ]ego ilość początkowa była zawsze stała, można obliczyć czas, który upłynął pomiędzy pomiarem a śmiercią organizmu, od którego pochodzi dane znalezisko.

Procedury oraz systemy radiodatacji

Obliczenie ilości ~4C, obecnego w danym znalezisku, jest kłopotliwe ze względu na niską koncentrację tego izotopu. Pierwszy system, zastosowany przez W E Libby pomysłodawcę i laureata nagrody Nobla, opierał się na obliczeniu promieniowania f3-, emitowanego przez specjalnie przekształconą próbkę.

Próbka została spalona tak, żeby przekształcić zawarty w niej węgiel w dwutlenek węgla (COz). Dwutlenek węgla jest gazem o temperaturze i ciśnieniu otoczenia i jako taki może być poddany obliczeniom w specjalnych urządzeniach, nazywanych <<licznikami gazowymi>>. Przy pomocy wyżej opisanej metody określa się ilość '4C poprzez pomiar radioaktywności. Trudności wiążą się z obliczeniem próbek o niskiej emisji w środowisku naturalnie poddanym intensywnemu promieniowaniu. Rozwiązanie problemu polegało początkowo na zastosowaniu znacznych ilości próbek (rzędu gramów). Aktualnie wraz z udoskonaleniem przyrządów dokonuje się pomiarów na próbkach, których ciężar mieści się w dziesiątkach miligramów

Drugi i bardziej nowoczesny system przewiduje określenie ilości ~ 4C za pomocą spalania próbki do dwutlenku węgla oraz następującym po nim przekształcenie w węgiel elementarny Ten ostatni zostaje potem poddany analizie, przy użyciu specjalnego narzędzia zwanego <<akceleratorem-spektrometrem masowym>> (AMS). Nie zagłębiając się w szczegóły techniczne, przypomnijmy że urządzenie to pozwala na odparowanie węgla elementarnego oraz na bezpośrednie określenie przy pomocy spektrometru masowego ilości '4C. Oprócz tego określa się również ilość 13C i 12C. Zaletą tej metody jest zastosowanie mniejszej ilości próbek (parę miligramów) oraz bardziej zwarty czas przeprowadzania analizy Metoda AMS jest nowocześniejsza od metody obliczenia. W wielu przypadkach jej wyniki odpowiadają wynikom otrzymanym za pomocą metody obliczenia, w innych z kolei pojawiają się znaczne rozbieżności.

Możliwość błędu oraz ograniczenia procedury

Zarówno metoda AMS jak i metoda obliczenia od danych doświadczalnych przechodzi do określenia wieku próbki, posługując się całym szeregiem rachunków, które oczywiście posiłkują się specjalnymi systemami kalibracji w celu poprawiania błędów oraz właściwej oceny naturalnych i nieuniknionych statystycznych rozproszeń danych. Ogólnie rzecz ujmując, przy pomocy systemu radioaktywnego węgla uzyskujemy datowanie zgodne z prawdziwym wiekiem znaleziska, wcześniej określonym pewnymi drogami doświadczalnymi, dającymi się nakreślić w oparciu o zdobycze archeologii, historii itp.
Stwierdzenie to powinno zostać poddane uważnej ocenie, zwłaszcza iż znane są przypadki pewnej rozbieżności pomiędzy prawdziwym wiekiem
znalezisk a ich wiekiem określonym na drodze radiodatacji.
Najczęściej spotykane rozbieżności występują w przypadku próbek silnie zanieczyszczonych w ciągu wieków w wyniku kontaktu z otoczeniem.
Z drugiej strony najdokładniejsze radiodatacje zostały przeprowadzone na próbkach przechowywanych w zamkniętych, bardzo szczelnych, pojemnikach.
Pośród najbardziej zagrożonych znalezisk znajdują się tkaniny Ze względu na jednorodność ciężaru powierzchnia wystawiona na interakcję z otoczeniem jest bardzo duża w porównaniu do innych systemów (drewna, skóry), a to z powodu małej średnicy włókna (rzędu dziesiątek mikronu). Jeżeli w czasie przygotowywania próbek nie zostanie w całości usunięty materiał obcy bardzo łatwo jest popełnić poważne błędy w określeniu wieku znalezi
ska.
W istocie, określanie wieku przy pomocy pomiaru zawartości węgla ~ 4C jest dobrą metodą, którą należy potraktować z uwagą, ale która jednocześnie przedstawia pewne braki. Jej wyniki powinno się oceniać w odniesieniu do rodzaju próbki oraz jej historii, jak również porównywać z rezultatami uzyskanymi w wyniku zastosowania innych metod określania wieku oraz charakterystyki znaleziska.
W celu lepszego zapoznania się z technikami radiodatacji odsyłam do noty bibliograficznej (1,2). Cały szereg cytatów dotyczących błędów w radiodatacji można znaleźć w pozycjach figurujących pod numerami 3 i 4.

Badanie Całunu radioaktywnym izotopem węgla

Plany pobrania

Określenie wieku Całunu jest problemem, nad którym debatowano od dawna. Już W E Libby wynalazca metody radiodatacji, zaproponował wykonanie szeregu pomiarów, ale jego projekt nie doczekał się realizacji z powodu zbyt dużej ilości próbek, które trzeba by było pobrać do badania. Wraz z udoskonaleniem się technologii pomiaru i wynikającego z niego zmniejszenia się ilości potrzebnych próbek pojawiały się nowe plant' Niektóre z nich proponowały wspólną realizację pobrania próbek oraz pomiarów radiodatacji, jak również szeregu badań potwierdzających, mających równocześnie na celu pominięcie błędów i dostarczenie właściwego poznania całunowego płótna. Projekt cieszył się zaufaniem wyspecjalizowanych grup badaczy Całunu, spośród których można wymienić STURP (The Shroud of Turin Research Project) oraz znaczną liczbę wyspecjalizowanych w radiodatacji laboratoriów. Na nieszczęście i prawdopodobnie z powodu sporów pomiędzy poszczególnymi grupami planu nie zrealizowano, jednak nie zarzucono go całkowicie, ale stopniowo modyfikowano. końcowy wynik znalazł swój konkretny wyraz w pobraniu wykonanym dnia 21 kwietnia 1988 roku.

Pobranie z dnia 21 kwietnia 1988 roku

W zakrystii katedry turyńskiej pobrania dokonała ekipa złożona z profesorów: E Testore, L. Gonella (naukowego asystenta kustosza Całunu) z Politechniki Turyńskiej oraz G. Riggi di Numana, w obecności Jego Eminencji Kardynała Anastasio Ballestrero, Arcybiskupa Turynu i Kustosza Relikwii. Oprócz kapłanów odpowiedzialnych za otwarcie relikwiarza oraz przedstawicieli Ministerstwa Kultury, będących równocześnie kustoszami jednego z kluczy potrzebnych do otworzenia szkatuły relikwiarza, był także obecny dr M. S. Tite, Dyrektor British Museum, pełniący jednocześnie funkcję nadzorującego oraz odpowiedzialnego za całą operację. Dr Tite towarzyszyli uczeni z laboratoriów, którym zlecono wykonanie badań. Byli to: profesorowie E. T Hall i R. E. M. Hedges z Uniwersytetu w Oxfordzie; prof. W Woelfli z Politechniki w Zurychu; profesorowie P E. Damon i D. J. Donahue z Uniwersytetu w Tucson w Arizonie. Był również obecny prof. G. Vial z Muzeum Tkanin oraz Międzynarodowego Centrum Tkanin Starożytnych w Lionie.

Pobrania dokonano z jednego miejsca, w lewym górnym rogu całunowego płótna. Przylega ono do miejsca, z którego poprzednio w roku 1973 pobrał próbki prof. Raes.

Każde laboratorium otrzymało próbkę Całunu ważącą około 50 miligramów Wraz z całunowym płótnem otrzymały one także następujące próbki kontrolne: tkaninę lnianą pochodzącą z Nubii, datowaną na wiek XII; tkaninę lnianą pochodzącą z Teb z grobu Kleopatry i radiodatowaną pomiędzy rokiem 110 a 75 przed Chrystusem; kilka włókien, pobranych z kapy św Ludwika Andegaweńskiego, pochodzących z okresu pomiędzy rokiem 1290 a 1310.

Wyniki i kontestacje

Wyniki analiz oznajmiono Kardynałowi Ballestrero dopiero 28 września 1988 roku. Kardynał ujawnił je na konferencji prasowej w dniu 13 października: radioaktywny węgiel określił wiek Całunu na okres pomiędzy rokiem 1260 a 1390 po Chrystusie. Opierając się o ten werdykt, całunowe płótno nie mogłoby być prześcieradłem, które owijało zdjęte z krzyża ciało Chrystusa. Natychmiast podniósł się chór protestów względem całego programu tego rodzaju umiejscowienia w czasie, nie pozbawiony niestety lekkomyślności, braku ostrożności, a w niektórych przypadkach również niewłaściwych zachowań.

Najcięższe oskarżenie utrzymuje, iż to nie Całun jest fałszerstwem, ale werdykt, ponieważ analizowane przez laboratoria próbki nie były próbkami pochodzącymi z Całunu lecz ze średniowiecznych znalezisk, umieszczonych tam specjalnie w zamiarze dokonania oszustwa (5,6). Oskarżenie jest bardzo poważne i na pierwszy rzut oka dziwaczne. Niestety pewne fakty, a raczej braki i nieostrożność, utrzymują w mocy to podejrzenie.

Pierwszym uchybieniem, na który należy zwrócić uwagę, jest brak poważnego protokołu pobrania próbek. W konsekwencji nie znamy dokładnego ciężaru pobranej z całunowego płótna próbki. Sytuacja pogorszyła się ponadto w wyniku pewnych sprzecznych i nieostrożnych wypowiedzi wygłaszanych przy okazji międzynarodowych syndonologicznych konferencji i kongresów (7). Oficjalny komunikat laboratoriów pomiarowych, który ukazał się w prestiżowym piśmie naukowym <<Nature>> (8), nie tylko nie wyjaśnia, ale w niewiarygodny wprost sposób pomija cały problem mało precyzyjnym stwierdzeniem ”około 5O miligramów".

Nieostrożność, braki, błędy oraz wyciekanie informacji

Jeżeli z bliska przyjrzymy się protokołowi z wykonanej pracy, zbulwersuje on nas powtórnie. Okazuje się bowiem, że laboratoria zajmujące się radiodatacją narzuciły swoją obecność przy pobieraniu próbek, ale odmówiły przedstawicielom Kardynała Ballestrero uczestnictwa przy ich analizie.

Uczciwie mówiąc, zachowanie to jest niezrozumiałe. Proszę pamiętać, że w świetle prawa jakakolwiek analiza wykonana pod nieobecność strony przeciwnej nie jest przez sąd brana pod uwagę.

Nieobecność przedstawicieli Kustosza kładzie się dzisiaj cieniem na tych, którzy ją narzucili. Kolejne uchybienie wynika z faktu, iż laboratoria, którym zlecono wykonanie pomiarów, zobowiązały się nie rozpowszechniać wyników badań, zanim nie zostanie o nich poinformowany Kustosz Całunu. Mimo to potwierdzono wyciekanie informacji na wiele miesięcy przed ogłoszeniem oficjalnych wyników

Odpowiedzialność laboratoriów jest oczywista, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że np. w Zurychu BBC sfilmowało otwarcie pojemników z próbkami i że dr Sox, autor tekstu The Shroud Unmasked, stanowczo opowiadającego się przeciw autentyczności Relikwii, który ukazał się na rynku z nadzwyczajnym wprost wyczuciem chwili (w październiku 1988 roku), był obecny przy badaniach (9).

Pomimo takiego zamieszania - braków i uchybień - trudno jest myśleć o <<oszustwie>> jako takim. Musielibyśmy bowiem uznać, iż w przypadku jego dowiedzenia <<sprawcy>> straciliby w świecie nauki swą wiarygodność, nie mówiąc już o prestiżu, którym cieszą się powyższe instytucje oraz poszczególni, uczestniczący w pomiarach, badacze.

Zastrzeżenia środowisk naukowych

Następne podejrzenie nakazujące ostrożność w bezkrytycznym przyjęciu rezultatów badań, zrodziło się po radiodatacji w środowisku naukowym. Wiąże się on z pobraniem próbki oraz brakiem wielodyscyplinarnych badań, mających na celu potwierdzenie: a) rodzaju oraz ilości obecnych na próbce substancji obcych; b) obecności obcych włókien (wynik mikroskopijnych łatek naszywanych w przeszłości na zagrożone miejsca tkaniny). Ostrożność narzuca się sama, jeżeli pomyślimy iż miejsce pobrania próbek w czasie organizowanych w ciągu wieków wystawień było wielokrotnie dotykane, w celu pokazania pielgrzymom całunowego płótna.

Z deklaracji osób uczestniczących przy pobieraniu próbki wynika, że konieczną okazała się eliminacja jej części ze względu na wyraźną obecność substancji obcych ( 10).

Przed przystąpieniem do badań, laboratoria wykonały na próbkach szereg oczyszczeń, ale nie ma dowodów, że przeprowadzono próby analityczne,

mające na celu określenie stopnia oczyszczenia. Ponadto okazuje się, że na Uniwersytecie w Oxfordzie na włóknie całunowego płótna wykonano analizę przy pomocy elektronowego mikroskopu skaningowego. Wyniki tego badania nie zostały ujawnione (3, 4).

Piąta uwaga odnosi się i łączy z poprzednimi. Pobranie dokonane tylko w jednym miejscu niesie z sobą niebezpieczeństwo uzyskania wprawdzie jednakowych, ale nie reprezentatywnych danych dla badanego przedmiotu. W takim kontekście, gdyby pobrana próbka została poddana <<mikrocerowaniu>>, wyniki radiodatacji nie mogłyby być wiarygodne. Z drugiej strony miejsce pobrania próbki nie wyklucza takiej hipotezy

Trzeba także poczynić uwagę na temat metodologii radiodatacji; trzy laboratoria zaangażowane w pomiary posługiwały się metodą AMS, a co za tym idzie, nie potwierdzono ewentualnego wpływu odmiennego systemu doświadczalnego. Uwaga jest słuszna, ale prawdopodobieństwo uzyskania odmiennych wyników jest bardzo niskie.

Substancje obce uniemożliwiające poprawną radiodatację

Obecność substancji obcych uniemożliwiających poprawną radiodatację trzeba przeanalizować z wielką uwagą i ostrożnością. Niedawno dr Garza-Valdes, badacz z teksaskiego Uniwersytetu Św Antoniego, przedstawił opracowanie na temat obecności na znaleziskach archeologicznych żywych mikroorganizmów z gatunku Lichenothelii. Autor przebadał ponadto, w sposób nieautoryzowany, kawałek całunowego płótna, pochodzący z próbki pobranej w roku 1988. Według opinii naukowca, również na tym znalezisku miały być obecne znaczne ilości <<Lichenothelii Varnish>>. Wyniki te przedstawiają niestety ograniczony poziom użyteczności z uwagi na nie potwierdzone pochodzenie próbek.

Pytania zrodzone z poszukiwań dr. A. Kouznetsova

Doniosłą pracę związaną z problemami radiodatacji (a zwłaszcza radiodatacji Całunu) podjęło <<S. A. Sedov Biopolymer Research Laboratories>> z siedzibą w Moskwie pod kierownictwem dr. A. Kouznetsova. Badania uwidoczniły dwie podstawowe problematyki:

1 ) materie lniane poddane działaniu wysokich temperatur, przez dostatecznie długi okres czasu w obecności produktów spalania (wody, dwutlenku węgla i tlenku węgla) oraz śladów jonów srebra, zdolnych do pełnienia funkcji katalizatorów, utrwalają poprzez reakcję karboksylacji glukozydowych resztek celulozy <<węgiel>>, zawarty w gazach spalania. W praktyce daje to wrażenie <<radiokarbonicznego>> odmłodzenia poddanego temu zabiegowi znaleziska. Hipoteza jest nie tylko urzekająca, lecz także mocno udokumentowana przez

zawarte w wielu publikacjach dane doświadczalne (12).

Prace powinny być jednak poddane ostatecznej kontroli doświadczalnej, ponieważ niektóre próby odtworzenia pewnych fenomenów nie przyniosły zadowalających rezultatów (13). Ponadto ilość wchłoniętego <<młodego węgla>> nie wydaje się wystarczająca do wytłumaczenia wieku mierzonego metodą radioaktywnego węgla, a hipotetycznie zaangażowane w proces reakcje chemiczne nie są dobrze znane i wymagają ostatecznych sprawdzeń ( 14). Gdyby istotnie średniowieczny wiek Całunu pochodził od wchłoniętego przez len, obcego <<młodego>> węgla, należałoby pomyśleć o fenomenie powodującym wzrost ciężaru aż do 80% (15).

2) materie lniane archeologicznych znalezisk przedstawiają zróżnicowane wyniki analityczne w stosunku do <<młodych próbek>>. W stosunku do celulozy tkanin <<młodych>> celuloza starożytnych płócien jest zmetylowana, zacetylowana i skarboksylowana. Napotkane uszkodzenia są wynikiem katalitycznego działania enzymów różnego rodzaju mikroorganizmów, znajdujących się na próbkach płótna przechowywanego w niesterylnych warunkach. Pośród wielu mikroorganizmów autor wymienia także Lichenothelie.

Doświadczenia przeprowadzone na starożytnych, specjalnie używanych jako <<filtry>> powietrza, płótnach wykazały ich zdolność do zatrzymywania mikroorganizmów oraz przedstawiania zmienionych wartości stopnia obecności radioaktywnego węgla po wyżej cytowanym zabiegu, poprzedzającym staranne ich oczyszczenie (16-19). Konkretnie rzecz ujmując, prace to ukazują możliwość zatrzymania <<węgla>> w płótnach lnianych również po zakończeniu cyklu życia rośliny Warunek ten trzeba powiązać z możliwymi interakcjami pomiędzy włóknem a mikroorganizmami pochodzącymi ze świata zewnętrznego. Taka możliwość z pewnością potwierdziła się w przypadku Całunu, a przynajmniej w przypadku tego okresu czasu, kiedy jego historia pozostaje dokładnie udokumentowana, lecz stanowi również pewną hipotezę pracy, mogącą zasugerować poważne motywacje do wytłumaczenia wielu niepowodzeń radiodatacji płóciennych znalezisk.

Tytułem zakończenia: badania z roku 1988 nie są... ostateczne

Przytoczone uwagi pozwalają stwierdzić, że związana z radiodatacją Całunu problematyka pozostaje sprawą otwartą oraz, że wyniki badań z roku 1988, jakkolwiek reprezentują pewien postęp w złożonych naukowych i historycznych dziejach Relikwii, nie mogą być aksjomatycznie uznane za ostateczne.

Szeroki margines niepewności, brak dokładnej znajomości reakcji na proces starzenia się celulozowych płócien przechowywanych w warunkach historycznie nie sprawdzonych, skłaniają do obowiązkowej ostrożności; ponadto przed wypowiedzeniem ostatecznego werdyktu trzeba przeprowadzić poważne, systematyczne i wielodyscyplinarne badanie wszystkich złożonych parametrów, mogących otworzyć drogę reakcjom i modyfikacjom systemu.

W tym tekście, w sposób zamierzony starano się nie wypowiadać sądów na temat zachowań pojedynczych osób z tego oczywistego powodu, iż każde ludzkie zachowanie zawsze podlega wpływom złożonych sytuacji historycznych i środowiskowo-zawodowych a także dlatego, aby nie podtrzymywać szeregu polemik, które - jakkolwiek istnieją - to nie są w stanie wnieść znaczącego wkładu do zrozumienia problemów związanych z radiodatacją Całunu.